piątek, 10 lutego 2012

Wpływ omega-3 na rozwój raka jelita grubego

Omega-3 - czy zawsze działają przeciwzapalnie i przeciwnowotworowo?


W dzisiejszym artykule podejmę temat jednego badania na temat kwasów tłuszczowych omega-3. Jest ono dosyć ciekawe ze względu na nietypowe wyniki, które zostały uzyskane. Jednocześnie też jest to przykład, że jedno badanie niekoniecznie musi przekreślać całą wiedzę o danym suplemencie lub produkcie spożywczym. Wiele zależy od sposobu przeprowadzenia takiego badania oraz jego kontekstu. W omawianym przypadku mamy do czynienia z podawaniem myszom rybiego oleju zawierającego duże ilości kwasów omega-3.

Omega-3 w diecie


Jak się ogólnie uważa kwasy tłuszczowe omega-3 są jednym z istotnych składników zdrowej diety. Jednocześnie jest to ten jej składnik, którego w diecie przeciętnego Polaka najczęściej brakuje. Powodem tego jest dosyć oczywisty fakt - jemy mało ryb, które są podstawowym źródłem tych tłuszczów. Oczywiście nie jest to jedyne źródło. Szczególnie wegetarian powinien interesować fakt, że sporo produktów roślinnych również zawiera kwasy omega-3. 

W największym stężeniu występują one w oleju lnianym, jednak jest to produkt raczej mało powszechny, a przy tym charakteryzujący się dosyć intensywnym gorzkim posmakiem, co utrudnia wykorzystywanie go do posiłków. Tak więc, jest to raczej  ten rodzaj żywności, która jest spożywana "z rozsądku". Na szczęście dysponujemy również powszechnie znanym źródłem omega-3 - olejem rzepakowym, który praktycznie każdy ma w swojej kuchni.

Przebieg badania kwasów omega-3 na myszach


Wracając do meritum, czyli badania nad Omega 3. Zostało ono przeprowadzone przez Jenifer Fenton i współpracowników z Uniwersytetu w Michigan [1]. Projekt badania był następujący. Myszy zostały podzielone na grupy: jedna dostawała jako dodatek diety olej kukurydziany (grupa kontrolna), kolejna grupa przyjmowała dietę obejmującą olej szafranowy (źródło kwasów Omega 6, wbrew nazwie nie jest robiony z szafranu, a z nasion krokosza), a najważniejsza z naszego punktu widzenia grupa trzecia przyjmowała olej DFO (dietary fish oil) bogaty w kasy omega-3.

Po ośmiu tygodniach takiej diety myszy zostały poddane zainfekowaniu bakterią Helicobacter hepaticus, której właściwością jest między innymi powodowanie raka wątroby oraz nieswoistego zapalenia jelit (Inflammatory bowel disease) u myszy. Co do wpływu tej bakterii na człowieka nie ma jeszcze dostatecznych rezultatów. Z punktu widzenia badania najistotniejszy jest fakt powodowania przez ten patogen zapalenia jelit, które sprzyja powstawaniu między innymi raka jelita grubego.

Po czterech kolejnych tygodniach po zarażeniu H. hepaticus oraz utrzymania poprzedniej diety, eksperyment został zakończony (czyli myszy zostały uśpione - konkretnie dwutlenkiem węgla), a do dalszych badań pobrano próbki tkanek - okrężnicy oraz jelita ślepego. Tkanki zostały utrwalone zgodnie z obowiązującymi regułami w formalinie i alkoholu do badania histopatologicznego.

Wpływ kwasów omega-3


Badacze starali się określić wpływ diety na odporność określając wielkość populacji limfocytów, a także obecność i stopień zaawansowania zapalenia jelit (na podstawie analizy pobranych tkanek). Niespodziewanie badacze odkryli, że najwyższy odsetek występowania stanów zapalnych oraz dysplazji (zmian przedrakowych) występował u myszy, które dostawały w diecie rybi olej z kwasami omega-3, a przecież według wcześniejszych badań miał on nawet zmniejszać występowanie stanów zapalnych. Różnice widać na poniższym wykresie wyników histopatologicznych (CO - olej kukurydziany, SF - olej szafranowy, DFO - olej rybi, CON to pokarm dla zwierząt firmy Harlan - dodatkowa grupa kontrolna):
Wyniki badań tkanek myszy Źródło: [1]

Jak widać, zdecydowanie wyższe wyniki (większy odsetek zapaleń i dysplazji) widoczny jest w tkankach myszy przyjmujących olej rybi w różnych stężeniach. Na stronie z artykułem są dostępne również zdjęcia tkanek - tu ich nie zamieszczam, bo ich ocena jest raczej zadaniem dla specjalistów z zakresu takich badań.

Podawanie rybiego oleju z kwasami omega-3 ma również niekorzystny wpływ na przeżywalność myszy zakażonych H. hepaticus, jak widać na poniższym wykresie:
Wyniki przeżywalności myszy Źródło: [1]

Wnioski na temat suplementacji omega-3


Takie wyniki uzyskano w trakcie powyższego badania, a artykuł wygląda na opracowany w sposób rzetelny, podobnie jak uzyskane wyniki. Czy oznacza to więc, że należy zrezygnować z jedzenia ryb? Nie sądzę, a przynajmniej uważam, że jedno badanie na myszach to zdecydowanie za mało.

Powodów jest kilka, przede wszystkim jeden najpoważniejszy, z którego każdy powinien sobie szybko zdać sprawę: myszy nie jedzą ryb! A co za tym idzie ich układ pokarmowy może być niedostosowany do przetwarzania sporych dawek kwasów omega-3, szczególnie, że jest to cała grupa związków i te które występują w oleju rybim nie muszą dokładnie odpowiadać tym pochodzenia roślinnego.

Biorąc pod uwagę wyniki tego badania, interesujące byłoby nieco inne podejście: np. skorzystanie w kolejnym eksperymencie z oleju lnianego bądź rzepakowego, które również zawierają kwasy omega-3 i porównanie wyników. Aby trochę rozszerzyć i uzupełnić temat postaram się w najbliższym czasie przedstawić jeszcze kilka artykułów poświęconych innym badaniom na temat omega-3, co będzie stanowiło podstawę do dalszych wniosków.

Zachęcam również (dla znających dobrze język angielski) zapoznanie się z opisem badania, które jest dostępne w całości - patrz link w źródłach.


Źródła:
[1] Dietary Fish Oil Alters T Lymphocyte Cell Populations and Exacerbates Disease in a Mouse Model of Inflammatory Colitis (Hillary L. Woodworth, Sarah J. McCaskey, David M. Duriancik, Jonathan F. Clinthorne, Ingeborg M. Langohr, Elizabeth M. Gardner, and Jenifer I. Fenton) Cancer Res October 15, 2010 70; 7960

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz